46-300 Olesno
ul. Sądowa 5
JAK WYTRZYMAĆ W OKRESIE KWARANTANNY. DIETA SENSORYCZNA CZYLI PROSTE AKTYWNOŚCI DLA DZIECI Z PROBLEMAMI INTEGRACJI SENSORYCZNEJ I NIE TYLKO. Nie musisz być specjalistą, by zrozumieć podstawy….
Integracja sensoryczna. Cóż to takiego? Słyszymy to wyrażenie często głównie w kontekście ćwiczeń dla dzieci z zaburzeniami rozwoju. Ich rodzice wiedzą. Terapię SI prowadzą wyszkoleni specjaliści, z wykorzystaniem odpowiedniego sprzętu i ćwiczeń. Dzisiaj z wiadomych względów nasze dzieci nie mogą na nie uczęszczać. Nie zapewnimy im sali SI w domu, ale …
Okazuje się, że integracja sensoryczna dotyczy każdego z nas. Człowiek żyje przecież w świecie otoczony bodźcami, które wpływają na jego zmysły. To właśnie w skrócie nazywamy dietą sensoryczną. Mózg otrzymuje informacje pochodzące z receptorów wzrokowych, węchowych smakowych i czuciowych, musimy utrzymać ciało w przestrzeni. Już w życiu płodowym mózg uczy się te sygnały odpowiednio interpretować i na nie odpowiedzieć. Czasami mamy ich w nadmiarze i czujemy się nimi „przejedzeni”, przeciążeni, czasami docierają do nas z opóźnieniem i jak przez mgłę, więc mamy „głód’, ochotę „podkręcić je na cały regulator”. Ci, zrównoważeni, ZINTEGROWANI, czują tak tylko czasami, ci, z zaburzoną integracją ciągle regulują, poszukują dostrojenia: uciekają od bodźca, lub szukają jak go wzmocnić. Co dzieje się gdy trzeba regulacji (fachowo nazywa się to stymulacją)? To proste: niedostrojenie wpływa na umiejętność skupienia uwagi (spróbuj się skupić, kiedy „gryzie cię sweterek” a ty nie możesz się podrapać… ) i uczenia się, na rozwój emocjonalny i na rozwój motoryczny również.
Okres izolacji w czasie kwarantanny jest z jednej strony uciążliwy, bo jak zapewnić dzieciom zajęcie, a sobie święty spokój? Z drugiej strony jest to czas na zatrzymanie się, zauważenie drobiazgów, które wpływają od zawsze na nasze życie, ale których nie zauważaliśmy, na pobycie razem. Nie powiem wam zatem które ćwiczenia i zabawy uspokoją wasze dzieci, ale obserwując swoją rodzinę, na pewno zauważycie co, komu jest potrzebne, ja rzucam tylko garść pomysłów, może sam/a zrozumiesz swoje potrzeby i znajdziesz sposób na ich zaspokojenie, teraz już tylko wybierz z propozycji, dodaj własną kreatywność i ….
Zapewnijcie dziecku różnorodne doznania sensoryczne w ciągu dnia, tak, aby jego energia nie nagromadziła się, stwarzając kłopoty… możecie przekierować tą energię…
Rozłóżcie kołdry, materace, poduchy i koce i zaproponujcie by dziecko rzucało się na nie, aż się zmęczy (a może wojna poduszkowa?).
Jeśli macie trampolinę – sprawdza się zawsze! Kto wyżej, kto niżej, kto więcej, razem i osobno….
Skakanie, tupanie, taniec i rytmiczne klaskanie to też ćwiczenia! Dobre są znane rymowanki i śpiewanki ale nie ma to jak własna twórczość. Ułóżcie swoją plemienną choreografię! Do tego malowanie twarzy, tworzenie totemu rodzinnego i zabawa przez tydzień!
Do choreografii potrzebna jest muzyka. Jeśli tylko nie macie w domu nadwrażliwców możecie stworzyć orkiestrę perkusyjną z garnków, pokrywek i chochli. Zresztą, nadwrażliwców można wyposażyć w słuchawki wygłuszające i też niech zagrają w orkiestrze! To nie tylko doznania słuchowe – wibracje, rytm, to też odbiera nasz mózg.
Dzieci uwielbiają przeciskanie się: odsuń z dzieckiem nieco kanapę od ściany, będzie okazja do wytarcia tam kurzu…i przeciskania się, albo przygotuj tor przeszkód z przeciskaniem się przez niepotrzebne kartony.
Zabawa w siłaczy też przyniesie wiele pożytku: przenoszenie butelek z wodą czy zapasów mleka w kartoniku będzie świetną stymulacją, a przy okazji uporządkuje zapasy na okres kwarantanny.
Może by tak zmienić układ pomieszczeń w domu? Kto da radę? Przepychamy ściany: plecami, rękami, kolanem, całym sobą, z całej siły…
Pokaz siły można zaprezentować na wyciskaniu gąbki!
Jeśli już się moczymy to napędzane podmuchami z płuc papierowe statki sprawdzą się jako uspokojenie emocji, ale też jako ćwiczenie logopedyczne.
Ćwiczeń oddechowych ciąg dalszy: bańki mydlane z pudełka, albo … rozdmuchiwanie chmurek piany w kąpieli w wannie…
Guma do żucia to też ćwiczenie.
Ścieżka sensoryczna to świetny masaż dla bosych stóp, pobudza receptory, stymuluje równowagę i koordynację wzrokowo-ruchową. Rozłóżcie na dywanie lub materacu materiały, przedmioty o różnych fakturach (ale takie po których można bezpiecznie deptać), mierzcie czas przejścia, TWÓRZCIE ranking czasu, wyścigi, utrudnijcie przeprawę wymyślając fabułę do przejścia np. przez rzekę pełną krokodyli, po drodze wrzucając piłki w ich głodne paszcze – pudełka.
Dziecko macha nogami siedząc na krześle? Zróbcie z tego zabawę. Owińcie wokół krzesła gumki lub tasiemki (przybornik krawiecki tu się na pewno przyda) i nóżki mogą „majtać” odbijając się od przeszkody.
Teraz coś dla rąk. Przydadzą się zgromadzone zapasy makaronu, ryżu, może być kasza fasola lub groch. Można bawić się w kopciuszka, oddzielając jedne od drugich, ale milej będzie wcielić się w archeologa i zanurzając ręce np. w ryżu odszukiwać ukryte tam np. puzzle, figurki czy dowolne drobne elementy (klucz do zamku księżniczki). Dla dzieci które muszą uczyć się czytać, można tam ukryć krótkie liściki do odczytania, lub rozsypankę wyrazową.
Pisanie i rysowanie różnych kształtów w rozsypanej na stole mące, kaszy mannie czy pisku również dostarczy wrażeń receptorom w małych rączkach…. Malowanie palcami? Czemu nie!
Wspólne gotowanie, mieszanie, przelewanie, odmierzanie, ugniatanie, zabawa z różnymi masami (nie tylko masa solna; ciasto, kisiel, galaretka budyń, różne owoce dostarczą wrażeń dotykowych, węchowych ale i smakowych! No i… można się brudzić i oblizywać palce ;) Uwierzcie to też sprawdzony sposób na niejadków!
Człowiek potrzebuje czasem się schować… Może to być domek w szafie lub w dużym kartonie. Poduchy z kanapy też mogą być. Pamiętacie może takie zabawy z dzieciństwa? Prześcieradło zawieszone na krzesłach i kiju od miotły – super namiot!
Masowanie, przytulanie, turlanie, wałkowanie, bujanie. Do wałkowania wykorzystajcie to co macie w domu do wymasowania całego dziecka. Autko lub traktorek z szerokimi kołami może jeździć po leżącym dziecku, może podskakiwać na wertepach, co wzmocni doznania. Wałek malarski, czy wałek do ciasta owinięty czymś miękkim też się sprawdzi. Zawińcie dziecko w koc niczym hot doga, a potem je rozwińcie. Poszwa, koc, czy prześcieradło to świetny hamak dla dziecka, zwłaszcza gdy trzymają go po obu stronach i bujają rodzice.
Pamiętajcie, że po intensywnym dniu, każdy potrzebuje wyciszenia (jedno dziecko będzie potrzebowało delikatnego głaskania, inne uścisku „na niedźwiedzia” i przykrycia czymś cięższym) ale wszystkie chętnie zasną w ramionach kochających je osób.
Opracowała : Beata Barut
Scenariusz zajęć dla dzieci w młodszym wieku szkolnym z niedokształceniem mowy o typie afazji (do wykorzystania w domu lub na zajęciach terapeutycznych). Można też wykorzystać do zabawy z każdym dzieckiem w wieku przedszkolnym…
TEMAT: Listy
Cel: rozwijanie słownictwa, identyfikacja słowa, budowanie definicji, planowanie motoryczne.
Metody i techniki pracy: aktywizująca, słowna, oglądowa.
Pomoce: obrazki lub rzeczywiste przedmioty: list, kartka pocztowa, 2 koperty, znaczek, pudełko imitujące skrzynkę na listy, paczkę, różne dostępne przedmioty, owoce, warzywa „dla zmyłki”, torba „listonosza” – wystarczy torebka mamy ;)
Ponadto: kartka z zeszytu, długopis, kredki, klej…
Przebieg zajęć: Wprowadzenie: dziecko obserwuje listonosza wrzucającego list do skrzynki, lub przynoszącego przesyłkę do domu, rodzice nawiązują z dzieckiem rozmowę na temat poczty…
Dziecko wybiera z przygotowanych, rozłożonych na stole przedmiotów te, które związane są z pocztą.
Wspólnie z dzieckiem nazywamy i omawiamy wybrane przedmioty.
Dziecko pisze lub rysuje list np. do wybranego członka rodziny, np. taty. Wspólnie z dorosłym adresuje kopertę, nakleja znaczek.
Wrzucamy list do pudełka symbolizującego skrzynkę pocztową (można wcześniej pobawić się w malowanie lub oklejanie „skrzynki” na czerwono…
List ze skrzynki przekładamy do „torby listonosza” , listonosz (np. rodzeństwo dziecka) doręcza list adresatowi.
Tata czyta list. Zabawę można przedłużyć, jeśli tata odpisze….
Wspólnie z dzieckiem opowiadamy historyjkę z odegranych scenek, układamy kolejne symbole: Ola pisze list- kartka i długopis, Ola adresuje list- koperta, Ola nakleja znaczek – znaczek, Ola wysyła list, wrzuca do skrzynki pocztowej – pudełko skrzynka, listonosz doręcza list- torba, tata czyta – list Oli.
Dorosły zadaje pytania: Kto pisze list? Co trzeba kupić, żeby wysłać list? Co trzeba napisać na kopercie? Co zrobić z kupionym znaczkiem pocztowym? Po co jest znaczek pocztowy?(opłata). Gdzie wrzucić napisany list?, co robi listonosz? Kto dostaje list?
Dodatkowo można pytać: skąd wiadomo do kogo ma trafić przesyłka?, co dzieje się z listami wrzucanymi do skrzynki? Dziecko odpowiada, w razie trudności dorosły podpowiada, dziecko powtarza.
Zagadki. Co to jest? Jak wygląda, do czego służy? Biała, papierowa, wkładamy do niej list. Dziecko odpowiada; Koperta. Następnie dziecko zadaje zagadkę i dalej na przemian zgaduje i definiuje (paczka, listonosz, list, znaczek, adres, torba na listy, poczta).
Co się z tym robi? Dorosły pyta : co robię? I imituje adresowanie koperty. Co robię? Wkładam list do koperty. Co robię? Przyklejam znaczek. Co robię? Otwieram kopertę i czytam, cieszę się. Co robię? Piszę list. Co robię? Wyjmuję list z torby i wręczam/ doręczam. Jestem listonoszem.
Odwracamy role. Dziecko odgrywa, dorosły nazywa.
Na koniec jeszcze raz opowiadamy jaka jest droga listu od nadawcy do adresata. Można wyszukać obrazki w starych gazetach, książkach, Internecie – będzie to kolejna zabawa i ćwiczenie utrwalające słownictwo.
Opracowała : Beata Barut
Publiczne Przedszkole nr 3 z Oddziałem Integracyjnym
w Oleśnie „Bajkowa Trójeczka"
46-300 Olesno
ul. Sądowa 5